Z serii Moj kochanek IV...
Moj ukochany...
....
Patrzysz na mnie przeciagle
moj mily,
nie patrz tak
prosze...
Dotykasz niby przypadkiem
grzbietu odretwialej
mej dloni...
nie dotykaj...
Patrzysz smutno
w moje oczy,
widze gorzkie lzy...
nie placz kochany...
Mowisz:
Kocham Cie,przepraszam
ze tak pozno...
Mysli moje
rozbiegaja sie jak stado
dzikich koni...
Rozsadek przemawia
moimi ustami-
juz za pozno...
Nie pozwalasz dokonczyc
mi pozegnalnej
mowy...
Zamykasz usta
namietnym pocalunkiem...
...ale przeciez kocham
Cie tak bardzo...
Uciekajmy
w ciemna noc
niech nas okryje pierzyna
gwiazd...
Nas
kochankow
nie z wyboru...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.