Sex
...nie na serio...
Zima trzymała mrozem nas
Mrozem nas zima trzymała
Gdy nagle musiała ustąpić wiośnie
Wiośnie ustąpić musiała
A wiosna zmieniła raptownie się w lato
A wiosna się w lato zmieniła
A potem zjawiła się jesień znienacka
Znienacka się jesień zjawiła
Zima trzymała mrozem nas
Wiosna obudziła nadzieję
Lato rozpaliło do czerwoności
Jesień zabrała nam siebie
-głupi ten seks.
...tak żartem... :-)
autor
Milena Sumińska
Dodano: 2006-04-06 13:51:38
Ten wiersz przeczytano 728 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.