Sidła
Bardzo lubię jego oczy,
To ich blask mnie zauroczył.
A gdy zerka w moją stronę,
Cała od stóp do głów płonę.
Romantyczny jak marzenie,
Ciepły jak słońca promienie.
Tajemniczy jak zaklęcie,
Ma niesamowite wzięcie.
Elegancki jak kwiatuszek,
Co przyciąga setki muszek.
Każda gdy mu spojrzy w oczy,
Już go więcej nie przeoczy.
Ledwo oddech weźmie w płuca,
To z zachwytu zaraz kuca.
Emanuje seksapilem,
Więc nie oprzesz się tej sile.
Lepiej weź coś na wzmocnienie,
Kiedy ujrzysz to olśnienie.
I pamiętaj jedno zawsze,
Przy nim każda gwiazdka gaśnie.
Komentarze (6)
Ładniutki:-) . Pozdrawiam
Dokończenie myśli bo coś się urwało,,od stóp aż do
głowy płonę"Pozdrawiam.
W czwartym wersie lepiej brzmiało by
rozbrajający, taki dziecinny wierszyk choć o seksapilu
;)
pozdrawiam
Twe sidła bardzo mocne
pozdrawiam
biorę te słowa do siebie - he, he !...ale czy Pani tu
stała?