Dziesięć dni
Dziesięć dni. Wystarczy by zdobyć Twe
serce?
Twierdzisz, że za mało? Kiedy nie jest
mało?
Dziesięć dni. Tylko dziesięć. Nie mniej,
nie więcej.
Nie wiadomo ile ich jeszcze
zostało…
To strach przed zmianami dziś nam
towarzyszy
Widmo samotności, widmo bycia razem
Ja chcę pozbyć się już tej niezręcznej
ciszy
I zasnąć z Twoim przede mną obrazem
Nie pragnę być tylko wieczoru atrakcją
Urozmaiceniem w Twym smutnym życiu?
Głośnymi dźwiękami, kolorów wariacją
I swe uczucia zostawiać w ukryciu
Trudno mi być Twoim dzisiaj przyjacielem
A tylko przyjacielem, trudno mi dziś być
Może wyobrażam sobie nazbyt wiele
Może powinienem z myślami się kryć..
Wierzę, że sny wszystkie mają taką siłę
Ze jeśli dwoje ludzi chce, spełniają się
Jeśli oni nie chcą, to tworzą mogiłę
Po straconym marzeniu, nadziei i śnie.
Jeszcze mogę leżeć blisko obok Ciebie
Nic jeszcze stracone, wszystko jeszcze
trwa
Nie ma jeszcze mogił, nadal są nadzieje
I serca samotne i czekające, dwa…

Milena Sumińska




Komentarze (2)
ten wiersz napisałam w imieniu zakochanego mężczyzny -
poezja pozwala na wszystko, nawet na bycie kimś kim
sie nie jest :)
Milenko zagmatwałam się - pierwsze 4 zwrotki / on do
Ciebie we śnie?
Potem klarujesz sobie jasno sytuację.
Masz nadzieję. Za taką całość plusem obdarzam, jeśli
inaczej - ja się nie obrażam, plus będzie akonto na
inny wiersz czekać. Pozdrawiam.