Siedem boleści
W przyzwoitej formie
nie umieścił treści.
Rymy są bezwolne
- zapomniał dopieścić.
Treść tak udziwniona,
że nikt nie rozkmini.
Z miłości zwykł konać
co cztery godziny.
Patosem ocieka
każda jego strofa.
Na byle człowieka
spogląda z wysoka.
Jemu etykieta
w głowie się nie mieści,
bo to jest poeta
od siedmiu boleści.
Komentarze (52)
Powiódł powiódł, Anno, ja się tylko tak troszkę
podroczyłam,
a wiersz dobry, jak najbardziej,
miłej niedzieli życzę :)
....aleś pojechała po bandzie...czasami tak
trzeba...tylko. Czy to dotrze pod właściwy adres i da
zrozumienie... może...może...poczytamy
komentarze....pozdrawiam serdecznie
Ale ta "boleść" miłosna największą jest!
Uśmiech zostawiam, fajny pomysł i wykonanie :)
no i dosoliłaś na maksa :-) super :-)
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
januszku: to dzieło niegodne tak zaszczytnego
miejsca:)
Dobrej nocy.
dzięki
:)
powieszę sobie na łóżkiem
Poeta od siedmiu i wiersze od siedmiu, wszystko
bardzo bolesne.
Jak to dobrze, że nie jestem poetką, choć ich na beju
nie brakuje :) Pozdrawiam
al-bo, Broniu i Mario: cieszę się że wierszyk Wam się
podoba. Miłego wieczoru.
super treść
oj mamy takich, zwykle dużo krzyczą, mało robią, już
nie powiem na głos kogo mam na myśli
Fajne i dotyka prawdy. Trzeba wziąć obie do serca.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
nieźle wypunktowane, krzemanko:) szczególnie konanie z
miłości, w co drugim wierszu:)
Dziękuję za przeczytanie wierszyka i przychylne,
dowcipne komentarze.
Swietnie skomentował catlerone te zwersowane
bolączki:)
Grażyno starałam się wymienić te siedem bolączek:
pierwsza to forma bez treści, druga słabe rymy,
trzecia udziwnienia itd. Najwidoczniej mój zamiar się
nie powiódł skoro polemizujesz z przekazem:)) Miłego
dnia wszystkim.
Hmmmm,. Nie wiem co mam napisać ...... Usciski
Podoba mi się.
Czuję się
Z ból wersowany!