sina woda lęku
ograniczona przestrzenią
niedozdefiniowania
wbijam się do sinej wody
lęku
zabite okna i drzwi
próznia głosów
biała myśl
czisza
pod sufitem opadajace krople strachu
podłoga ugina sie od ciężaru paniki
tylko ściany
stoja twardo na swych nogach
cierniem okrytych
kiedyś te mury runą
i wyjawią smietelnlą tajemnice
...
wtedy już mnie nie będzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.