siódme niebo...nienawiści
...Cierpimy, bo czujemy, że dajemy więcej, niż otrzymujemy w zamian...
w moich pustych dłoniach
nie ma już nic
...powiedz...
jak mam dalej żyć...?
serce moje oszronione
tęskną nadzieją wypełnione
niemym krzykiem wołam Ciebie
nie słyszysz
jesteś w siódmym niebie
nienawiści
twarz skrywam w dłoniach
żal łzami ją obmywa
jak to możliwe...?
w jednej chwili inna Cię zdobyła
studnia miłości tak szybko
mętną wodą się napełniła
autor
cashmir
Dodano: 2008-06-20 00:02:15
Ten wiersz przeczytano 744 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
coś się kończy żeby coś mogło sie zacząć."puste
dłonie"nie zamykaj ich...niech będą otwarte na miłość
nadal.
piękny wiersz i bardzo mi się podoba
Przepelniony zalem wiersz...W milosci nie mozna jednak
dawac tyle by bylo bezpiecznie.