Siwe piórka
Cichutko siądę przy brzegu biurka
Naostrzę zielone bejowe piórka
I swoje siwe nastroszę
Jak kwoka się po kokoszę
Czekam cierpliwie na zimę
Z godnością ją w progi przyjmę
Już ciepłe kapcie szykuję
Po kościach zimno się czuję
Wyglądam wiatru z północy
Od morza przyciągnie z falą
I śniegiem sypnie po nocy
By rano było już biało
Ciepełko bardzo lubię
Więc puchu sobie naskubię
By ciepło w zimie mi było
I gniazdka mi nie zmroziło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.