Skarga!
Dziś przybiegła do mnie Kazia, sołtysowa
żona
krzycząc iż jej mąż Waldemar chyba w łóżku
kona,
bo żadnego słowa z siebie wydusić nie
może
i wygląda powiem szczerze tak, że nie daj
Boże!
Jęczy, stęka, też co chwilę krzyżyk w
rękach pieści
a obrazków świętych nad nim chyba ze
trzydzieści,
już po księdza, proszę ciebie syna posłać
chciałam
lecz się wtedy mój sąsiedzie w porę
zmiarkowałam.
Przecież wczoraj z moim starym ostro wódę
chlałeś
pewnie coś mu do kieliszka po kryjomu
wlałeś.
- Co mi kurde droga Kaziu chcesz
insynuować,
że Twojego Waldemara chciałem
zamordować?
Przecież tylko jego wódkę piliśmy od
rana
(chociaż gdy już się skończyła moja była
dana)
Sam tu przyszedł się wyżalić na niedolę
swoją
lecz co mi tu opowiedział - tajemnicą
moją.
Powiem tylko iż ma dosyć kłótni i
zrzędzenia
więc pewnikiem rzeknie tobie krótkie: do
widzenia!
- Co ty gadasz, przecież w domu spija
ptasie mleko,
takiej żony to on szukać musiałby daleko!
Komentarze (29)
Super wiersz ,zawsze można się uśmiać i poprawić sobie
humor czytając Twoje wersy.Pozdrawiam :)
Super,pozdrawiam cieplutko :)
Krzysiu, do Ciebie warto zaglądać, humor na etacie, :)
To niezlych kregach sie peel obraca, przeca pic na wsi
z soltysem to tak jak w stolicy z ministrem;))))
Ciebie zawsze warto poczytać dla poprawienia sobie
humoru :)
Pozdrawiam Krzychu :)
Witaj Krzysztofie!
Dzięki za poranny uśmiech...
Miłego dzionka:)
Pięknie, po sąsiedzku i z humorkiem. Tak trzeba, oby
tylko zgoda była, bo z sąsiadami też czasami ciężko
wyżyć. Pozdrawiam serdecznie.
Czytałam z usmiechem.
Pozdrawiam:)
Jesteś świetnym satyrykiem :)
No cóż, dobry sąsiad zawsze w cenie, ale kobiety swoje
zdanie mają.
Cieszy mnie Twój dobry humor Krzysiu, pozdrawiam
Ciebie i Twoją Hanię :)
Ja to myślę Krzysiu mój kolego
że ta żona sołtysa biednego
tak naprawdę anielicą była
aureolę tylko gdzieś zgubiła...
:D
Fajny wiersz:))
Dobrze, ze jestes pod reka Krzsztofie ze swoimi
niesamowitym humorem. Potrzeba mi troche oderwania
sie.
Dzieki Ci serdeczne za wpis u mnie :)
świetny z humorkiem
przypomniał mi się film " Sami swoi"
pozdrawiam:)
Doceniać proszę żony, bez nich trudno żyć. Pozdrawiam.
Krzysiaczku, u Ciebie jak zawsze na wesoło i z takim
Twoim humorem;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i z uśmiechem, Ola:)