skaza

Nie noszę apaszki, a też miałam cięcia chirurgiczne,
chyba tam gdzie Ty Aniu. A powiem Ci tak, któregoś
dnia mój brat zapytał się mnie, gdzie miałam tą
operację, czy na plecach?:-) - bo na szyi nie ma
blizny, tylko malutka została kreseczka:-) . Bałam się
sama sobie robić opatrunki, zawsze ktoś mi je robił na
początku. Minęło już parę lat od operacji, nosiłam
kiedyś łańcuszek, teraz nic, bo nic nie widać.
Pozdrawiam Aniu

Aniu Piękny chciaż smutny wiersz napisałaś Jest to
mini zarejestrowna "foto słowny kadr" z Twojego życia

Uwierz mi ślady po operacji znikają szczególnie że są
świeże Jest laser który wspaniale likwiduje każdą
bliznę na ciele
Teraz ciesz się że masz już za sobą to co
najważniejsze i odpoczywaj
Staraj się myśleć pozytywnie i wracaj do zdrowia
Aniu wiem o czym Ci mówię więc proszę uwierz mi
Pozdrawiam Aneczko i przytulam sercem :)

Pięknie Aniu, że cokolwiek możesz napisać. Ja myślę że
wszystko będzie dobrze. pozdrawiam Cię serdecznie.

Zdrowia życzę Aniu:) Pozdrawiam

Wszystko da się polubić apaszkę też przecież będzie do
twarzy ty wiesz..dużo dużo zdrówka..pozdrawiam
serdecznie

wracaj do zdrowia,pozdrawiam

głowa do góry Aniu:):)

Siły i wiary :*
Będzie coraz lepiej.

Anusia, mam na szyi 2 blizny po operacjach odcinka
szyjnego kregoslupa - pieknie wygojone - wygladaja jak
2 zmarszczki i wcale ich pod apaszka nie chowam.
Wlasciwie nikt ich nie zauwaza :) Glowa do gory!
Buziaki- przytulaki :)

NIEWIEMCZYWIESZ

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/smak-pomocy-430367

więc za dużo nie myśl tylko wracaj do zdrowia:)

pozdrowionka od Tomka:)

bądź zdrowa kochana Aniu Pozdrawiam:))

od czasu do czasu, trzeba przemyć oczy.
Pozdrawiam serdecznie

aj szrama w;)

Zdrowia jak najwiecej pozdrawiam