skrajem dywagacji
tak czasem bywa, gdy się przesyty
w gwiaździstość nieba cudnie ubrane
znudzą dostatkiem, wtedy w kałuży
wolą się kąpać, wody źródlanej
już nie smakują, czyste jeziora
nużą spokojem, sadzawki lepsze
w mule utaplać, pomieszać z błotem
potem piekielne przemierzać cierpce
można zabronić, a wolna wola?
tam satysfakcji wielbię posążek
gdzie zdecyduje - zostaję z tobą,
i dla pewności sam się przywiążę
autor
Alicja
Dodano: 2008-08-21 15:44:45
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Wiersz świetny, a w przesłaniu... samo życie, może
niestety...
ciekawy wiersz
Ciekawy wiersz. Wywołuje emocje. Skłania do refleksji.
Ciekawe metafory. Forma wiersza bardzo dobra.
Nieco wątpliwe jest "J" po "wody źródlane (j)", ale
poza tym jest wspaniale. Z tym zresztą- też. Wiersz
dobrze skomponowany, tak.
Czegoś Alu ci brakuje tyle wierszy to obłęd
Ludzie czasem sami nie wiedzą czego chcą,ale może
przyjdzie kiedyś otrzeźwienie.Podziwiam
wierność.Pozdrawiam,zawsze czytam między wierszami.
Przesyt też może się znudzić. … Nie tylko mądry
ale i piękny jest Twój wiersz Alu. Ja to zawsze z
podziwem dla Twojego talentu…