Skrywane pragnienia…
W małym domku na plaży stało się to
o czym zawsze ktoś marzył
po zmroku spotkałam Cię choć to dziwne o
tej porze roku
w towarzystwie dwóch świec
odkryliśmy na nowo smak zapomnienia
rozkosz która sięga nieba
tylko na chwilę, na mały skrawek naszego
życia spłynęła radość ze współżycia
obnażeni ze swych okryć pozbawieni wstydu
staliśmy się jednym tchem
idealnym mechanizmem
wehikułem swoich pragnień
skrywanych marzeń
nieodgadnionych kart naszego życia
podwójne oblicza
Miłości mojej, marzeniom moim...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.