Słaby krzyk
Przyjrzyjcie się twarzy,
która o namiętności marzy.
Czy widzicie smutne spojrzenie?
Czy trzeba cierpieć za marzenie?
Nie potrafię milczeć,
wolę wszystko wykrzyczeć!
Wykrzycze na co cierpie,
bo jesteście jak harpie.
Nie chcecie mnie słuchać?
Trudno! Nie będę powtarzać.
Może jednak pomyślicie,
jacy chorzy jesteście?
Głusi na moje wołania,
kiedy smutek się wyłania.
Może kiedyś mnie wysłuchacie
i mojej twarze się przypatrzycie?
Zaczekam, bo mam dość czasu,
byście mnie mogli słuchać wkońcu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.