Słaby punkt
Dla tych ludzi, którzy jeszcze mają nadzieje, których nikt nie jest w stanie zniszczyć
Zabijcie wrażliwość we mnie!
Szczerze Was proszę
Odsuńcie te wszystkie zmory- migdały
niebieskie
Niech szarość mych oczu połączy się z
pejzażem naszych czasów.
Spadające gwiazdy - zmieńcie kierunek!
Niepotrzebnie budzicie nadzieje
Morderstwo przyszłości jako chmura
oczekiwań
Ustąp miejsce dla silniejszej nie –
słabości
Dla czynu. Tak oto jest wielkość!
Wy- poeci, ludzie z duszy bez kości
Waga waszej wiary jest ciężarem dla mego
sumienia
Jeden krok w waszą stronę
A podupadnę wiedziona pokusie – być w
tych czasach człowiekiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.