Ślepy los
Gdy los człowieka jest ślepy i
zmierza w nieznanym kierunku
gdzie znajdzie przeznaczenie
idąc przez życie, jak po sznurku?
Strapiony wtedy się staje
w duszy rozpacz i mrok
po drodze zgubił nadzieję
nie widzi nic, tylko noc.
Czas jakby w miejscu stanął
pozostawiony, przemierza sam
pyta się, gdzie jest mój anioł
który przy boku moim trwał.
Nie ma teraz nikogo
przybity, wędruje do przodu
kiedyś miał przyjaciół
dziś chce się pożalić,
lecz nie ma już komu.
Komentarze (47)
Olu, peel(ka) z Twojego wiersza, to też po części ja,
ale... wypadek pokazał mi, że jednak mam przyjaciół,
może jest tak, że na co dzień ich nie dostrzegamy, ale
ważne, gdy są, gdy przychodzą złe chwile.
Ale nie życzę peelce aby doznała traumy, by to sobie
uzmysłowić, może przyjdzie i dla niej lepszy czas.
Pozdrawiam pogodnie.
Zefirze tak mi przykro. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje. Pozdrawiam serdecznie
Smutny, piękny wiersz. Rozumię tę sytuację. Chętnie
wysłucham bliźniego. Serdecznie pozdrawiam. Przyjdą
jeszcze piękne chwile, być może to depresja i lepiej
iść do lekarza. Do Zefirka też to piszę.
smutny wiersz, poruszający...Pozdrawiam:)
jestem w takiej właśnie sytuacji może kiedyś się
poprawi pozdrawiam
Los takim pozostanie i będzie pchał nawałnicę
rzucającą sztyletami.
Życie czasem takie jest, niestety.
"Czas jakby w miejscu stanął
pozostawiony, przemierza sam
pyta się,"
ślepy los z zezowtym szczęsciem prowadzą się za
rączkę. Milego poranka:)
I tak bywa, chociaż przyznam,
dla mnie to zbyt czarna wizja!
Pozdrawiam!
dobranoc Olenko
Dobranoc zdzichzmisozo:)
lepiej zygzakiem,pozdrawiam
Witaj Halinko. Pozdrawiam serdecznie
piekny ale smutny wiersz-pozdrawiam Cie Olu!