Słoiki w mediach
Ja tego pojąć nie mogę,
(choć wiele w życiu widziałem),
jak można bić w dzwony na trwogę,
dlatego, "że coś wyczytałem..."?
Bo w prasie dziennikarzyna,
skrobie androny, jak leci,
mniemając, - to będzie przyczyna...
o skutki, niech martwią się dzieci.
I czyta człowiek pierdoły,
krew w skroniach mu nawet kipi,
nie będzie mu żadem Warszawiak,
słoików - w piwnicy liczył.
A jeszcze na domiar złego,
gwoździem mu drapał maszynu,
więc mówi, (chyba do "niego")
zabiję cię... (...)
A potem mury postawię,
jak w getcie, za okupacji,
i z kartoflami się zjawię,
byś nie szedł spać bez kolacji.
O ziemiopłodach nie wspomnę,
kapuście, mięsie, warzywach,
i dodam, bo jeszcze zapomnę
nalewki, ciut, na pokrzywach.
I płyną rzeką te bzdury,
by naród do reszty skłócić,
by stawiać kolejne mury,
by ludzi wciąż bałamucić.
Niech się nastroje podgrzeją,
(wystarczą tytuły w prasie),
tłumy się masą wyleją...
Refleksja - przyjdzie po czasie...
excudit
lonsdaleit
14:21 Niedziela, 18 listopada 2012 - ...
Komentarze (5)
Może ta refleksja przyjdzie, może nie...
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
hmmmm... ciekawy głos w dyskusji, masz refleks
lonsdalet'cie :-)
"Refleksja - przyjdzie po czasie" - jak zwykle. I
jak zwykle jesteś świetny.
że prasa rozgrzewa - wiedziałam
sztorcuje, straszy, mami
chwała, że gdy mi zimno
to palę se gazetami:))))
świetne, z humorkiem napisane, brawo Autorze
Gazety szukają sensacji, aby jak przyciągnąć
czytelników. Samo życie ...