Słońce
wschodzisz codziennie na błękitnym
niebie
żółciutkie,okrąglutkie wcale nie
malutkie
kążdy z utęsknieniem czeka na Ciebie
chcąc zobaczyć Twe gorące promienie
zobaczyć jak wiatr żar rozwiewa
jak chmury pieszczą Twe ogniwa
wpatrując sie w Ciebie
ciesząc oczy
poczujemy wkońcu Twój czar uroczy
zagości uśmiech nam na Twarzy
ptaki zaczną malować krajobrazy
dusze staną sie artystyczne
a umysły optymistyczne
ciała nasze niczym obłok
ulecą ku Tobie wysoko
by poczuć Twą bliskość
poczuć na zawsze Twe gorące oblicze
nie obawiając się poparzenia
tylko miłego ukojenia
zatoczymy krąg wokół Ciebie
poczujemy się jak w niebie
będziemy upajać się Twym ciepłem
aż nam znikniesz we mgle szarosci lub nocy
ciemności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.