Słup i drzewka
Kiedyś za moją wsią widziałem wysoki
słup.
Stał on obok niewielkiego lasku złożonego z
młodych drzewek.
Drzewka te tańczyły do muzyki, którą grywał
wiatr.
Gdy przestawała grać wietrzna muzyka, latem
wiosną i jesienią przekomarzały się, które
z jest
najpiękniejsze.
Cierpiały tylko zimami, kiedy przykrywał je
śnieg i uświadamiały sobie, że są nagie.
Słup natomiast był inny: szary oraz wyższy
od nich.
Nie mógł więc się chwalić swoim strojem.
Muzyka wiatru nie robiła na nim żadnego
wrażenia.
Z pokorą i bez emocji przyjmował wszystko
co dawała mu przyroda.
Sensem jego życia było obserwowanie mojej
wsi i robił to całymi dniami.
Pianie kogutów, było dla najpiękniejszym
dźwiękiem.
Mówił dzień dobry wszystkim, których
widział.
Życzył wielu klientów sklepikarzom, a
ludziom idącym do pracy tego by sprawiała
im radość.
Dlatego nienawidził nocy, gdy wieś
pustoszała.
Ale oprócz tego wszystkiego widział też tą
gorszą stronę życia:
mężczyzn, którzy po niedzielnym
nabożeństwie chodzili pić alkohol,
biedne babcie ledwo mogące unieść węglarki
z drewnem,
a gdy wytężał wzrok widział też, jak w
oknach obserwowały wieś te, które nie miały
już sił w nogach
aby wyjść z swoich domów.
O tym wszystkim chciał opowiadać
drzewkom.
Lecz one nie chciały tego słuchać, tylko
prosiły o opinię, które z nich jest
najpiękniejsze.
W końcu przestał się do nich odzywać.I tak
musieli żyć jakby skazani na siebie.
Nie mówiłbym o tym, gdyby ten słup i
drzewka nie przypominały by mi codziennych
scen z ulic
zarówno tych, które wydeptałem stopami jak
i oczyma.
Bo w swoim życiu spotykam wiele takich
słupów i drzewek.
A przecież, oni mogliby ze sobą porozumieć
gdyby każde z nich zaakceptowałoby drugą
stronę z jej wadami.
Bo to, że z sobą nie potrafimy rozmawiać
rodzi się z braku chęci i umiejętności
prowadzenia dialogu,
wiary w to, że mamy najskuteczniejszą
receptę na życie
i przekonania, że ktoś gorszy od nas nie
jest wart naszej uwagi.
Takie myśli towarzyszyły mi gdy oglądałem
jeden z obrazów namalowanych przez Boga,
na którym przedstawiony był słup wśród
młodych drzewek.
Komentarze (4)
bardzo mądry teks, przeczytałam z radością odkrywania
nowego :-)
Przegadane do bolu zebow. Najlepiej byloby
obciac,skrocic i wyrzucic. Lub ewent. napisac od nowa.
Samotność w tłumie chciało by się zawołać. Ładny i
ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawe spostrzeżenia,przeczytałam z
przyjemnością:)