śmierć :( czy to już koniec ich...
Ten wiersz napisałam dowiadując się o śmierci pewnej osoby, która zmarła właśnie dziś :( Ta osoba zostawiła żonę, dwójkę małych dzieci...nie mogę tego pojąć...nie wyobrażam sobie bólu jego rodziny... Dlaczego Bóg zawsze tak robi że zabiera kogoś przed kim wszystko dopiero się zaczyna?
On cierpiał
nie chciał wyjeżdżać
ale Bóg tego chciał
wtedy akurat nie rozdawał szczęścia
ona w myślach mówi "kocham"
nie wiedząc że już nie ma go
mówi "kocham"
do zdjęcia
na którym ona i on
razem...w szczęściu...
Teraz wszystko przepadło
tyle chwil zostało za wami
wszystko się kiedyś kończy
to też musiało…
tylko dlaczego tak szybko?
Teraz myślisz...
i nie wiesz co bardziej boli
czy to że go straciłaś?
Czy to że sypiesz w ranę soli?
Zostały tylko wspomnienia
nic innego...
zostały wspomnienia
twego ukochanego…
śmierć...ale to dziwnie brzmi...:/
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.