Śmierć
Anioł smierci zbliża się
czuję Jego oddech na karku
Ty też poczujesz
ja zginę z Twoich rąk
później Ty zginiesz z moich
myślisz, że to niemożliwe?
cicho zdradzę Ci, że mylisz się
ja przyjdę w nocy
obudzę Cię
zrobię wszystko co w mojej mocy
byś więcej nie zobaczył Słońca
by blask promieni nigdy nie padał już na
Twoją twarz
kiedy zacznę zrozumiesz, że zrobiłeś źle
będziesz błagał o wybaczenie
leczy wybaczenia nie będzie
na ratunek przyjdzie Ci tylko czarna
śmierć....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.