smutek
Przechodząc raz drogą
nie patrząc na innych
ten smutek w me oczy wpadł
dziewczynka siedząca
samotna, płacząca
zatrzymał mnie przy niej strach.
W tak wielkich i czarnych
patrzących wprost na mnie
radość siedziała tam
Chcąc wyjść z zakamarku
który ją dręczył tak.
Wzięłam za rączkę
tak małą i zimną
bo smutek ogarnął już ją
lecz po chwili króciutkiej
z radości młodziutkiej
wyrosła miłość tak wielka jak on.
Pan Bóg jej pomogł
z malutką pomocą mą
wyciągnąć jej radość
z oczątek tak dużych jak dom.
Tak dużo jest smutku
na tak małym świecie
tak dużo cierpienia w nim
gdy każdy swą rękę na pomoc wyciągnął
przeżwycieżylibyśmy ją
Komentarze (4)
Każdy z nas pragnie szczęścia...Nieźle:)
Oby mniej było obojętnych ludzi świat byłby lepszym.
dobry wiersz/ pozdrowienia:))
tak wiec szukajmy szczesia i dajmy od siebie tyle ile
bysmy oczekiwali od innych :) ladny temat poruszylas
To prawda na świecie jest bardzo dużo cierpienia i
łez. A to czy będzie lepiej zależy tylko i wyłącznie
od nas.