Smutek niewiadomo czyj
Szyba... Odbicie mej twarzy
Kim jestem? Pytam kolejny raz
Czyją rolę gram?
Czy tak właśnie trzeba aby przetrwać?
Tak smutno znów jest
nie znam powodu
Same napływają do oczu łzy
Smutek niewiadomo czyj
sam z siebie nieproszony
składa wizytę
niepewność w sercu zasiewa
-------------------------------------------
--------
Smutek ma szare oczy - jak deszcz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.