Smutna nasza rzeczywistość
Strajk podjęli lekarze-już się cieszą
grabarze...
Posmutniał nasz rząd...
Coraz więcej już chorych
Lecz ten klan nie jest skory
Pomagać!- stąd swąd...!
Ref.
Polaku bądźże zdrów
Gdy nie masz kilku stów
Dać dla medyka-Afryka dzika
W niej stado „świętych
krów”...
Cóż, że chorzy w szpitalach..., medyk sobie
pozwala
Na szaleńczy szpan...!
Igra życiem pacjenta, przysięgi* nie
pamięta
Oto bóg nasz...-pan...
Ref.
Doktorku!- zbudź się- czas!
Tyś sługą jest dla mas-
O każdej porze, panie doktorze...
Skończ ferment...-odrzuć kwas...!
Choć żyjecie w pałacach, wciąż wam się nie
opłaca?
Czy chory- to śmieć...?!
Według waszej logiki...i prywatnej
praktyki
Kto nie lekarz- cieć...
Ref.
Wykorzystał nas ZUS
Wam ciągle dawać mus...!
Inaczej skonasz- no, bo persona...
Nie przyjmie cię-i już!
Po nocach śni się ZOZ...
W kieszeniach marny grosz!
Za to lekarze, niczym włodarze-
Biednemu-pstryczkiem w nos...!
* Hipokratesa
2007-07-02
Komentarze (1)
Po trzykroć brawo za umiejętne zrymowanie, życia
konkrety niesie przesłanie. Popieram Twe zdanie.