O sobie (z przymrużeniem oka)
Jestem poetą samoukiem,
mieszkam w niewielkiej chałupce.
Słowa zamieniam w rymy,
to tyle o mnie pokrótce
Do szkół chodziłem niewiele,
wolałem dniami rżnąć w piłę.
Aż nadszedł właśnie ten moment
gdy talent w sobie odkryłem.
Choć błędy sadzę okrutne
wspomnienie czasów młodości.
To rymy same się pchają,
nie mając dla mnie litości.
Więc piszę w zasadzie dla nich,
tematów mam pod dostatkiem.
Kończę - bo właśnie wzywają,
na naszą wieczorną randkę.
Komentarze (26)
Skoro sama się domagają, by je przelać na papier, to
nie należy się temu opierać.
Fajnie, z dystansem do siebie i ze szczerością,
napisane.
Pozdrawiam sobotnio :)
Mam podobną słabość do rymów.
Serdeczności :)
Z podobaniem:)
Praktyka czyni mistrza...a błędy zawsze można poprawić
:));) Najważniejsze, że jest wena i głowa pełna
pomysłów :)
Pozdrawiam z uśmiechem i z przymrużeniem oka :)
Ktoś tu jest skromny:))
Randka z rymami...? :)
Czemu nie:)
Pozdrawiam z uśmiechem:-)
O właśnie - za Markiem :)))
Bardzo mi się podobają te wesołe wersy :))) (a ja
wolałem się boksować w piaskownicach-ringach ;-)).
Pozdrawiam serdecznie :)
Z dystansem i przymrużeniem oka. Super. Dobranoc.
Fajny,ciepły wiersz.Pozdrawiam. Iwona
I tak trzymaj.
Pozdrawiam serdecznie
Widzę, że Wenę za przyjaciółkę masz. Ślę moc
serdeczności i pogody ducha:)