Sól soli
stoi prosto
kręgosłup nieskurczony
czoło podniesione
to chybotliwe myśli
rozkołysały horyzont
nietrwały faluje
czasem decyduje drobiazg
że krew krąży żwawiej
lub jak martwa rzeka
wtedy kamień solny
zamiast człowieka
i epitafium
autor
marcepani
Dodano: 2018-04-09 19:24:42
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Witaj Marcepani
hmmm jestesmy sola ziemi, stoimy prosto ale tak
naprawde niczego nie mozemy byc pewni, w sensie co
przed nami, czasami wystarczy jeden drobiazg i nasze
zycie zmienia sie na lepsze lub na gorsze,
Martwa rzeka, tak wtedy stajemy sie kamieniem solnym
powracamy tak skad przyszlismy a epitafium czasami
moze skladac sie jedynie z imienia i nzawiska
Marcepanko to takie moje myslatka, jakie sie nawinely
po przeczytaniu wiersza
Moc serdecznosci:)
I nie każdemu należne epitafium, ech życie.
Pozdrawiam :)
Smutna życiowa refleksja skłaniająca do przemyśleń nad
wartością owego życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Zgadzam się, dziś jest tu smutno
Pozdrawiam
Dziś u Marcepaneczki smutno
Uśmiech łap :-)
Bardzo dobry wiersz! Pozdrawiam!
Dobry wiersz niosący autorki przesłanie. + i Dobrej
nocy.
Ciekawa refleksja:)