SONET
Patrząc na mijajace dni inoce
coraz więcej jest we mnie goryczy
Serce jak ptak na wietrze trzepoce
a dusza z wiatrem zimowym skowyczy
I coraz trudniej jest piersiom oddychać
Ból w nich wciąż większy się żarzy
Nie ma już siły bytęsknić iwzdychać
Nie ma radości uśmiechu na twarzy
Cierpieniem stał się powszedni dzień
Cierpieniem także niedziela
a noc koszmarnym snem
Szczęście zabrała dal głuchoniema
w otchłań czekania rzuciła me życie
a ciebie nie ma nie ma i nie ma
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.