Sonet miłosny
Gdy Cię ujrzałem w całej Twojej krasie,
serce me jękło od uczuć natłoku
i zdradził mnie pewnie ten chytry błysk w
oku
co go zdusiłem grubo po niewczasie.
Ciągle podziwiam Twój koloryt boski,
a dusza palców doznaniom nie wierzy.
Zmysły odbiera zapach Twój tak świeży...
Pieścisz me wargi - w dal odchodzą
troski...
Ty jestes stroną mego życia jasną,
przedmiotem zbytku do życia potrzebnym,
bo dla nikogo tak nie tracę głowy...
Oddam za Ciebie nawet duszę własną,
honor mój splamię też czynem haniebnym,
bo CIEBIE pragnę - Serze mój Pleśniowy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.