Sosna
Śnieg starannie sosnę otulił,
stał się zwiewną puchu pieszczotą,
zima nową scenerią zalśniła,
drzewo skrzy się w promieniach z
ochotą.
Mróz złowrogo zawisł w konarach,
słońce śnieg zmieniło w kamienie,
bryły lodu urwały gałęzie,
odtąd sosna wygląda boleśnie.
Gdyś zwiewnością wabiony i puchem,
na promienne igraszki masz smaki,
zważaj bacznie na uczuć schłodzenia,
sprawdź czy nie są to klęski oznaki.
Komentarze (20)
To zabrzmiało jak przestroga, ale bywa i tak. Ciekawy
wiersz. Podoba się mi.
Zmrożone uczucia, jak Królowa Sniegu,,,,
Jeszcze moment,a zacznę się bać wychodzić z
domu.Jednak jestem na tak,obrazowo to przedstawiłeś.
Tak zima daje się we znaki nie tylko przyrodzie,bardzo
ładny wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
Nie jeden woli igraszki zimą,gdy śnieg sypnie
zawieją,bo wówczas zaloty stają się pewne
gdy wszystkie członki sztywnieją.Pozdrawiam.