Spacer
Moje serce płacze
w swym cierpieniu się błąka
Po mieście TĘSKNOTA
ulicą ROZŁĄKA
BŁĄDZĄC ulicami
ślady znaczy łzami
wkraczając do parku
zwanym WSPOMNIENIAMI
Przystaje na chwilę
przy pomniku ZŁUDZENIA
Przywołując obraz twojej twarzy
wkracza w aleje MARZENIA
i podąża przed siebie
za Twoim zapachem
Nie kryjąc miłości
do Ciebie przed światem
Za każdym razem gdy nasze serca
TĘSKNOTA dopadnie
niech jedno i drugie
w MARZENIA się wkradnie
Niech każde podąża
ulicą CIERPLIWOŚCI
zwieńczonej
OWOCEM NASZEJ MIŁOŚCI
Mojej niuni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.