Spadających kropel śpiew...
Otarłam się o nią
I patrzyłam jak się śmieje
Widząc jej zło
Pierwszy raz czułam przerażenie
Koszmar mój przerwał
Spadających kropel śpiew
Okaleczona, coraz bledsza
Już rozumiem swój grzech
Przez głupotę naznaczona
Żadnej blizny już nigdy
To już ostatni raz skuszona
Na jej smak metaliczny
Dzisiejszy dzień jest końcem
Koniec z smutnym cierpieniem
Ten sztylet i jego ostrze
Już nie jest moim wyzwoleniem
" Rozbijając szkło Nie słyszałam nawet śpiewu krwi Ogarnęło mnie takie wielkie Nic Dziś rozumiem już - Teraz we mnie mieszkasz Odtąd idę drogą twojej misji... "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.