Śpiączka...
Słyszę śmiech...
ale jakby z oddali...
Słyszę wołanie...
lecz nie wiem czy mnie wołają...
Słyszę płacz...
jednakże nie wiem czy przezemnie
płaczą...
Słyszę muzykę...
ale nie wiem czy jest do mnie
skierowana...
Słyszę prośbę...
lecz nie wiem czy mnie o coś proszą...
Nie wiem nic...
Ale próbuję ciągle żyć...
I tylko obrazy z przeszłości przesuwają mi
się przed oczyma....
A po twarzy płyną łzy...
Łzy cierpienia...
autor
Smutna Filozofka
Dodano: 2006-09-20 19:55:47
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.