Spleciony z okrzykiem pięści...
Podobny do sztyletu koniec przypowieści
on na gęsto uświadamia
sieje pieśni kropel krwi
nie po miejscach które łykają
po tych doprawionych mściwą skałą
za chwile miodowe
dzielące się lśniącym lepkim słowem
wrogiem rozgryzającej gry
rozgryzającej częściej niż szara ściana
spleciona z okrzykiem stalowej pięści
autor
kenaj262
Dodano: 2013-09-21 11:18:22
Ten wiersz przeczytano 680 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Oj, ten nasz świat. Pozdrawiam
Nie potrafię skomentować to tylko Cię pozdrowię po
żołniersku "Na ramię broń"
Piękny wiersz. W życiu tak jest, że czasami trzeba
pójść na wojnę aby pokazać swój stosunek do niej.
Podoba mi się. Pozdrawiam.