Spłoszone konie
Konie spłoszone przeleciały cwałem,
Jak grzywy fal morskich unoszonych
szkwałem.
Nikt nie wie, co mogło spłoszyć te
zwierzęta,
Nikt wcześniej w ich oczach strachu nie
pamięta.
Przebiegły szmat drogi w wozie
zaprzężone,
Niewidzialną siłą były wciąż gonione.
Gdy wybiegły z miasta skręciły na pola,
I tam się skończyła ich ucieczki dola.
Gdy gospodarz podszedł za uzdy je
chwycił,
Że tak to się skończy nikt prawie nie
liczył.
Przy takiej prędkości zaprząg ostał
cały,
Przynosząc rymarzom nieskrywanej chwały.
A i kołodzieje, mają w tym swój udział,
Tak mocnego wozu mało, kto tu widział.
Na wozie towary poukładane dbale,
W komplecie przetrwały nie gubiąc się
wcale.
Rzadko happy endem kończy się gonitwa.
Najczęściej dla sprzętu przegrana jest
bitwa,
Wygrana się kładzie po silniejszej
stronie,
A silniejsze zawsze są spłoszone konie.
Komentarze (15)
hmm..świetnie uchwycona chwila ...lubię konie ..
Czasem to my jesteśmy jak te konie zalęknione i
spłoszone i po czasie zadajemy sobie pytanie co się
zdarzyło że cudem uniknęliśmy konsekwencji-pozdrawiam!
Piekny obraz pedzacych koni...przypomnial mi sie
autentyczny galop koni..swietnie
Widzę jak te konie z wozem pędzą przez miasto, wszyscy
uciekają w popłochu a gdy dobiegły gdzie horyzont w
dali, tak bardzo łatwo je zatrzymali.
Obrazowo jak spod pędzla mistrza wyszedł obraz słowem
malowany z końmi na pierwszym planie. A i zanikające
fachy warto było nam przypomieć. Lejce wiersza
trzymasz rytmicznie, prężnie i dynamicznie. Gratuluję.
To mi się podoba-ładny wiersz,a i temat przedni!Znam
takie wypadki i wcześniej nie było takiego
problemu,ale w dzisiejszych czasach to faktycznie
należy przyznać Tobie rację z tego happy ende-udane
stwierdzenie..powodzenia
Ładny opis tego galopu i wystraszenia koni, ciekawy
zestaw słów.
zwabił mnie tytuł...i nie żałuję...malowniczo opisana
scena(konie uwielbiam)....super
Konie, dumne konie.Czasem poniosą, poniosą hen w
dal,cyt.pios. Jak z tymi towarami w wierszu.Bardzo
lubię konie, ale lepiej jak są dobrze ułożone.Dobrym
piórem napisany dwunastozgłoskowiec, rym;a- b, c- d.
Temat wiersza spłoszyły konie (poszły konie po
betonie). Rymy dyskwalifikują utwór całkowicie.
Malowniczy wiersz! Jak opis sceny filmowej -
przepięknie potrafisz słowem świat (przygodę) opisać!
oj rozpędzone te konie były, ale że reszta zaprzęgu
wyszła bez szwanku no to pogratulować. ładny wiersz.
Byłem kilkakrotnie świadkiem opisywanego przez ciebie
w poetycki sposób zdarzenia, wiersz super.
Pięknie opisałeś przygodę koni... Nawet zaśpiewać
można...
piękny obraz namalowałeś słowem