Spod prysznica
Cóż mi z tego przyjdzie,
nie będę owijać w bawełnę,
wyszłam spod prysznica,
teraz w wannie leżę.
Samotna, znużona,
moczę zmęczenie i wyczerpanie,
czekając na ciebie -
mój drogi panie.
Razem szorować spróchniałe kości,
jak Bóg pozwoli, to do wieczności.
A między czasie myć tu i tam,
żeby nie opadł, lecz ciągle ...
autor
Ola
Dodano: 2014-05-03 23:19:33
Ten wiersz przeczytano 3105 razy
Oddanych głosów: 94
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Fantastyczny humor Oluś.Pozdrawiam majowo.
;-) brawo za poczucie humoru :-)
Świetny wiersz Olu . haha Pozdrawiam
klimat ekstra
serdecznośći
Hahaha, świetny! :))) pozdrawiam
:):), super klimat . Miłego Staszko:)
nadal w tym samym gorącym klimacie:)
Dziękuję Elu. Pozdrawiam serdecznie
faaaajnie taplanie w wannie
hihihi
też rozkoszne
Pozdrawiam.
Dziękuję Wszystkim za wizytę i komentarze. spod wany,
do wyrka:). Milej niedzieli:)
z chęcią dołączę
z Tobą pod prysznicem no no ...
pozdrawiam
Miłego Grażynko. Pozdrawiam Bingo.
Wszystkiego dobrego jkewan
Kusisz, Olu, kusisz.
Długo czekać nie musisz!
Miłego.
Ola płyniemy