spojrzenie na wątpienie
między pewnością niewiary
a wiary nieufnym pytaniem
świat odlicza amplitudy wahania
autor
grusz-ela
Dodano: 2015-10-04 11:39:30
Ten wiersz przeczytano 1509 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Elenka, dzięki :)
Zazdraszam plaży, mew itd..., ale wkrótce... :)))
od pewności do wiary, droga daleka. Mnie jest z wiarą
lepiej, a poza tym tyle dowodów było na tamte Cuda.
Człowiek lubi zapominać to, co jest jemu niewygodne.
Fajnie to wymyśliłaś :)
lotka, ojtam :) Takie tam :)
wahadliwa żem, ale bez wahania rzeknę - super!
Nie dajesz oddechu Elu :-)
andreasie, w dodatku szacun, bo nigdy nie nazwałeś
wierzących katolami. I to jest to, co nazywa się klasą
:)
:)
andreasie, wiem, wspominałeś czasem w komentarzach.
Pozdrawiam serdecznie. Dzieki za zatrzymanie się pod
tekstem. :)
Chciałbym mieć choć maleńką amplitudę wahania.Niestety
nie dane mi to.
Ale jakoś żyję...
Alinka, nie masz za co mi dziekować. :) Nie dziękuj,
plizzzz, to ja dziękuję za Twoją serdeczną obecność.
Buziole :)*
Januszku, mnie najbardziej zaskakuje dziwna zależność
między pewnością a niewiarą. Niewierzący nigdy nie
biorą pod uwagę marginesu błędu - mówią stanowczo "nie
ma!". Człowiek wierzący miewa wątpliwości.
A amplituda jest największym odchyleniem - bardziej
więc odchylić nie sposób - wg. mnie. :)
Mam w pamięci dialog z filmu "Contact". Adwersarz
niewierzącej, twierdzącej, że nie ma dowodu, więc nie
ma..., zapytał:
- Kochasz swojego ojca?
Odpowiedziała:
-Tak.
On:
- Udowodnij to.
Pozdrawiam Januszku :)
Dziękuję za Twoje komentarze.
Nathanie - juz Cię lubię za domorosłe filozofowanie
:))) Bo ja też... :)
Ewa K. - nikt nie obiecał, że będzie łatwo :)
Celinko Droga, zajrzę na pewno :) Tylko daj mi chwilę
:)
Cieszę się, że nie obrażasz się o uwagi. Fajnie jest
móc rozmawiać bez kwasów - wprost, normalnie i bez
uraz. Dziękuję :)
A na wahadle najróżniejsze pytania, odmienne też
odpowiedzi.
Elu, pozdrawiam i dziękuję za wszystko.
Przeczytałam komentarze. Są dzieci i dzieciska, co
poradzić...
A teraz odnoszę się do Twojej myśli - niby to samo,
ale pewność niewiary to ateizm, i wiary nieufne
pytanie to zwątpienia. Tak amplituda drgań jest
wielka, bo jeśli wątpiący trafi na podatny grunt
przejdzie do opcji jeden:). Świetna myśl Elu.