Spojrzennie
w twoim świecie nie ma
miejsca na obłudę i
kurtuazję wyuczonej natury
gdy płyniesz nie widać
siły wyższej ości by móc
odhaczać pustkę po śnięciach
do celu
skacząc z miejsca
nie ma też w tobie wiewiórki
o przywidzeniach samości
nieustalonej
już bliżej do gwiazd twoich
chociaź jeszcze się czasami
pocą gdy drżeniem kapryśnej
leszczyny zapuszczasz ostatnie
pędy w księżyca raj
a dotyk tak swędzi prześmiewczo
może już wiesz że to ma minąć
jak i smutek skończony
w swojej niedoskonałości
zawiśniesz (kiedyś) pokrzepiennym
Sercu na oczach
pełnią oddechu
Komentarze (17)
Wiersz zatrzymuje i prowokuje do zadumy. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Spokojnej nocki:)
Ciekawy wiersz, choć stylistycznie trochę dziwnie
brzmi, ale nietuzinkowy, to pewne.
Dobrego wieczoru życzę, Rozalko :)