Spotkajmy się jutro
Spotkajmy się wreszcie
Jak księżyc i słońce
W stuletnim zaćmieniu
I niechaj wokoło zadrży powietrze
Oddechem twoim gorące
Niech płonie w moim pragnieniu
Bo ja umieram powoli w tym uśpieniu
Wiec
Spotkajmy się jutro
Jak noc i dzień
Naszych zmysłów świtem
Na przekór przeznaczeniu
Spotkajmy się porostu
Bez zbędnych wyliczeń
(Może nie będzie tak trudno)
autor

sam

Dodano: 2007-09-12 21:41:45
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Beda się mijali.. jak księżyc i słonce ....
ok jutro...tylko że jutro nigdy nie nadejdzie bo
zawsze jest dzisiaj,...jutro zmienia się w dzisiaj pod
przysłona tej nocy ;) ale wiersz dobry