Spotkanie.
Kolejny wiersz...
Uczucie przerasta najwyższe szczyty i sięga
do chmur.
Jedwabne i czyste zupełnie jak Ty.
Delikatny jak skóra niemowlęcia.
Czuły i wrażliwy jak źdźbło trawy.
Kamienna posadzka zniknęła, wybuchł wulkan
w sercu.
Walka dwóch spragnionych siebie ciał.
Żywych i jednocześnie martwych.
Dla siebie stworzeni – marne
przestrogi.
Słowa fałszywych wróżek.
Oni wiedzieli to od zawsze, znali się na
pamięć.
Z naturą płynące lata .
Przypadkowe spotkanie ,parę słów.
Wiedzieli.
Ocean dwóch serc.
Wspólnych rozmów .
Miesięcy, lat…
...dla cudownego, kochanego, slodkiego Tomka ,ktorego darze ogromna sympatia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.