Spotkanie...
Spotkałam kiedyś Wiarę
spytałam kiedy znów znaczne wierzyć?
Ona jednak spuściła głowę i nie udzieliła
mi odpowiedzi.
Spotkałam kiedyś Nadzieje
spytałam kiedy do mnie przyjdzie?
Ona jednak milczała,wzroku mego
unikała,odeszła bez słowa.
ZOstałam Sama.....
Spotkałam kiedyś Miłość
spytałam kiedy mnie odwiedzi?
Ona sie uśmiechneła i powiedziała:
"Nie zapraszaj mnie do serca swego, nie
oczekuj mnie,
przyjde sama bez żadnej zapowiedzi,
w chwili w której najmniej będziesz
spodziewać się.
Żyłam z dnia na dzień,
o tamtych spotkaniach już zapomniałam.
Nage słysze pukanie....
Otwieram......
Widzę moją MIłość z Wiarą mą i
Nadzieją.
MÓwią-'Witaj Kochana
co taka zdziwiona??
Nie wiedziałaś, że zawsze przychodzimy we
trzy???
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.