Spotkanie / 3
https://www.google.pl/search?q=eustoma+bukiet&espv=2&b iw=1093&bih=530&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0a hUKEwi2zb6niODPAhWKOSwKHRNbBUwQsAQIGw
Bukiet eustom był akcentem
rozpoznawczym,
mgławe światło snuło klimat herbaciarni.
Czy przypadek, czy też może chochlik
sprawił,
jednak doszło do spotkania między nami.
To spojrzenie szarych oczu znad mej
dłoni,
z Pana skroni jakiś podmuch zapach
przywiał,
przecież tego moja pamięć nie zapomni,
taki męski był, że serce w drżenie
wprawiał.
Ten garnitur też podkreślał Pańską
postać,
w mocny węzeł ciemny krawat zawiązany,
więc tak pragnę z Panem tutaj dłużej
zostać
i już czuję nam ten czas podarowany.
Jak zapomnieć Pana klasę i dostojność
i te usta całujące chłodne dłonie.
Kiedy serce wciąż przyspiesza mi
krwiobieg
a w efekcie wnętrze ciała całe płonie.
Wieczór minął przy herbacie i przy
kawie,
nikt nie liczył nam też spojrzeń w naszą
stronę.
Czas zatrzymał im zegary - ktoś tak
powie.
W elegancką panią, pana wzrok wtopiony.
Cóż odległość, gdy się para zechce
spotkać.
Wirtualnie - tylko wierszem można sprostać.
Komentarze (92)
Ileż tu romantyzmu Elenko. brawo
dzięki krzemanko,
Twoje rady , zawsze w cenie
i z pewnością coś zamienię ;)
Mimo swarów różnych między nami, przyznaję bez fałszu,
podoba mi się ten klimat,
"bo w tym cały jest ambaras
żeby dwoje chciało naraz..."
Tego życzę :)
+ Pozdrawiam
Dołączam do czytelników, którym spodobał się ten
romantyczny wiersz. Msz przydałoby się pozbyć chociaż
jednego "Pana" z trzeciej strofy, np tak:
"w mocny węzeł ciemny krawat zawiązany" i uciec przed
powtórzeniem "już" np tak
"że zechciałam tutaj z Panem dłużej zostać". Msz
watroby także odchudzić przedostatnią strofę z zaimków
pisząc np "chłodne dłonie" zamiast "moje dłonie" i np
"i w efekcie cała twarz rumieńcem płonie" zamiast
"a na twarzy mój policzek mocniej płonie." Msz
ostatnią strofę także wartoby dopracować. Wiadomo, że
to sugestie czytelniczki, a nie rady eksperta. Miłego
wieczoru:)
Ziu-ka, dzięki za Twoje TAK :)
Elu, z tą Zosią, różnie bywa, czasem pali jak
pokrzywa,
a czasem, aniołem się nazywa :))))
andreas :))))do tego trzeba dwojga. Na razie wiem,
gdzie ten Pan mieszka, ale to tajemnica :)
Ja tez jestem na TAK, Eleno Twój wiersz,Twoje
spotkanie...pięknie!
Pozdrawiam serdecznie.
I pewnie chciałabyś zamieszkać z tym panem w swoim
schludnym kątku...
Pozdrowionka Elenko.
Elena, wiem - Zosia Samosia, więc nie dłubię w wersach
:)
promienSłońca, Shizuma, milyenko- bo chyba o ten
romantyzm na Bej-u toczymy Boje :)) Dzięki Dziewczyny.
W tajemnicy powiem, że będzie odpowiedź :)z pewnością
bardziej romantyczna i dystyngowana :)
oj Elu, a możesz do woli :)))
Podoba mi się to romantyczne spotkanie Elenuś :)
Pozdrawiam wieczorową porą :)
Bardzo romantycznie się zrobiło.