Sprzedam sumienie
Może komuś potrzebne jest czyste
sumienie?
Chętnie je odstąpię, na EURO zamienię
Zawsze kontrę dawało w awansach, w
karierze
W zdobywaniu kasy, mówię o tym szczerze
Po co jest mi ono gdy ciągle
przeszkadza?
Jak kłoda w poprzek drogi, ciągle mi
zawadza
Ciągle mam skrupuły żeby go nie zbrudzić
Sprzedam je, niech teraz u innych się
budzi
Ale odejść nie chce sumienie ode mnie
Znów ofertę sprzedaży dałem nadaremnie
Patrzy na mnie ze łzami tak jak dziecko
małe
Ech! SUMIENIE, wiesz przecież! Tylko
żartowałem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.