Spychologia domniemana...
Powszechnie wiadomo, że w pracy,
nikt nikomu niczego na tacy
przynieść nie chce... choć dyrektor...
zajmując zupełnie inny sektor,
jak się patrzy - ma sekretarkę...
Ktoś śpiewał, że szparkę...
Ta przynieść wiele na tacy może.
Rozważam tylko... czy ktoś mi pomoże?
Bo jeśli z brawurą, z nurtem podążę
spychologii zwyczajnej i domniemanej
ze wszystkim dam radę i zdążę
- byle wymigać się od pracy zadanej...
Komentarze (12)
Polskie realia, fraszkologia stosowana. Popieram, bo
dowcipne.
Już się nie przyznam, że coś potrafię więcej, bo zaraz
stosują spychologię. Róbmy swoje.
Świetna, życiowa fraszka - ale posłuchaj rady , jaka
daje Ci...Beniaewa
No i super...odwaga to sztuka....to nie każdego
domena...ale i nie każdego stac na
odwagę....wyeksponowanie słowa odkrywają tajemnice
mysli...brawo...
bardzo ciekawie napisany wiersz, no i zawiera swoją
bardzo... głęboką treść.....
bardzo fajny pomysł na fraszke :) Podoba mi sie :)
Samotna w tym nie jesteś. Przywara narodowa. :)
Oprocz talentu jaki posiadasz, masz tez inny nie tylko
do pisania, mianowicie do recytacji prawdy, w sposob
piekny i ....zdrowy!
Bardzo odważny wiersz. Sama odwaga autora sugeruje aby
go przeczytać.
Dyrektorowi na tacy ? jeśli sekretarka nie będzie
szparka - zajmie jej miejsce inna szpaniarka, a
jeśli masz zamiar tylko się migać od zadanej pracy, oo
moje dziecko, mówię nie, wszak Polacy marzą o pracy
nawet we śnie.
Jeśli dobrym jesteś spychologiem to udać się może,
jeśli zaś nie to nie próbólj wcale bo Cię dobrzy w tym
nauki dziale na tacy dyrektorowi podadzą i wszystkie
swe wady jako Twoje przysadzą...+
święta prawda.....pomysł świetny...i dobrze
napisane...:-) szparka-sekretarka...:-)