*srebrne łzy*
aaaaaaaaaa.... jak mi źle, jak okropnie mi źle...
Jak okrutnie musi być
żeby umrzeć, przy tobie
Kiedy tak bardzo chce mi się żyć
chesz mnie opuścić
Za co mnie karaż
gdy dobrem za złe ci płacę
czemu mi mówisz że się starasz
gdy odwracasz odemnie swą twarz
Dlaczego twe oczy są smutne
i srebrne łzy świecą swym blaskiem
to boli mnie bardzo okrutnie
bądź ze mna szcześliwy, życie jest tak
krótkie
żeby tak to wszystko w moim życiu było jak dawniej.... Na zdrowie wznieście toast proszę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.