Srebrny pociąg
Srebrny pociąg wiezie mnie do nieba
Po stromych rzeźbach wypiętrzonych chmur
Choć maszynisty brak on wiezie mnie do
nieba
Napędzany wiarą w życie wieczne
Srebrny pociąg wiezie mnie do nieba
A przede mną błękit po horyzont
Przy bramie czeka stróż
To koniec drogi już
Zostaw bagaż i ustaw się w kolejce
Srebrny pociąg przywiódł mnie do nieba
Choć nadal nie wiem gdzie to miejsce
jest
Czekałem na wiary cud a tylko szary kurz
Bez powrotu droga, pustka, amen
Komentarze (9)
witam i pozdrawiam :)
Witaj w naszej Bejowej Rodzinie! podoba mi się Twój
srebrny pociąg!
Miłego wieczoru:)
Witam serdecznie i pozdrawiam
Dziękuje za ciepłe przyjęcie ;-)A pociąg srebrny bo
stworzony z gwiazd lub oświetlany ich blaskiem.
Ciekawie o ostatniej drodze...
"Czekałem na wiary cud",
"a tylko szary kurz"...
Sądzę,że ona od nas samych zależy i może od tego,jak
wiele w życiu wycierpieliśmy i czy nie została przez
te cierpienie zachwiana...
Wiersz podoba się :)
Pozdrawiam serdecznie
czy to ostatnia podróż? czyli w nieznane:) pozdrawiam
Pozdrawiam:). Amen
:)
-- skoro to debiut na stronie to chyba jeszcze za
wcześnie na tak długą podróż srebrnym pociągiem... a
dlaczego właśnie srebrnym??