Stara kamienica
Ze straconym dziewictwem
w podartym mundurku
wzdycha do dostawców
śmieci
co ciekawego dziś w bramie
„sami nie wiedzą
…gul, gul…
żyją”
Zboczone słońce maca
ich wytarte pośladki
śliniąc
czerwoną gębę
Bałuty świtają z etykietą:
Wino!
bardzo dobre wino
płynie strugami
linii papilarnych
na oczach
W bramie naprzeciwko kościół
kiwa się powitalnie i krzyż
bezradnie rozkłada ręce
drżą
nie mogą skusić uwagi
A Świat Iluzji i Zaprzeczeń
szepce do ucha
i każdy z nich
się chętnie słucha
Gul, gul!
wielogłosowe milczenie
spływa
szerokością ulicznej nawy
Komentarze (11)
dzięki;
dobrze skrojony, czuć mocz i stęchliznę;
dobrze oddany klimat tych bram i zaułków wszędzie sa
takie ....
dobry wiersz - pozdrawiam:-))))
Obrazowy wiersz.
pozdrawiam:)
oczywiście, że o łódzkie Bałuty, ale można je znaleźć
w każdym 'zakątku' kraju, jak ktoś zdążył zauważyć ;)
Pomysłowy wiersz, pozdrawiam
Smutny obraz. Miłego dnia.
I tak ucieka im życie wraz z wypitym winem... Dobry!
Pozdrawiam ;D
W każdym mieście pełno takich kamienic, gdzie królują
doskonali tylko w jednym...
Ciekawy obraz tego zjawiska.
Bardzo obrazowo, czytając można zobaczyć oczyma
wyobraźni starą zniszczoną dzielnicę w blasku
zachodzącego słońca.
Czy to klimat Bałut- dzielnicy w Łodzi? Pamiętam z
czasów studiów... oddaje klimat...
Pozdrawiam serdecznie:)