staropolski sonet o miłowaniu
wszelakie niewiasty, białogłowy a
dziewki
nie kontent zupełnie pobiadać muszę
zawdy;
bo z wami człek nigdy nie dońdzie już do
prawdy;
chędożyć - toć to znój, bogać, że nie
przelewki!
a wieleż karesów trzeba znosić bez miary
wymowek a prośbów czynionych nadaremnie
nim głosem omdlałem szepnie;„magu,wnijdź we
mnie
aby swoję różdżką dokonać we mnie
czarów“!
jednakowoż tuszę, iże najdę uznanie
onym ukazaniem szczyrym questiones
chuci,
bo każda kciałaby coby jom zbałamucić -
dzierlatki a panny, takoż i wy, cne
panie
że nie da się barziej białogłowy
zasmucić;
z niezaspokojonem.. łonem,bez słow
porzucić..
AD MM, drzewiej, jakom był mocen usłużyć
Venerze
suplikuję o poklask, jaki , wierę dacie
szczerze
bo niemaż przyjemniejszą zajmować się
robotą
niźli w łożu figlować z wzajemną ochotą!
Komentarze (42)
Puenta zasługuje na gromkie brawa, bo gdy chcą oboje,
wtedy jest zabawa.
Świetny sonet. Gratuluję.
wiersz na kilka podejść :)
zadziorny;)
Świetny.
Bardzo mi się podoba.Miło było przeczytać.Pozdrawiam.
Piękny sonet. Napisany po Mistrzowsku. Miłego dnia
Widze Vicki ze sonecisz niemożebnie po staropolsku -
czyli to oznaka, ze chwyciło cie dokumentnie...
Zbierzesz ochy i achy od zachwyconych tym sonetowaniem
pan na beju -ty...czarodziejska różdżko...
Pyrsk!
A opisy - zwłaszcza ostatnie konkluzje - gites i
cymes.
Trzym się morda!
Jorgi
Lubię taki archaiczny styl pisania. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się forma wiersza, oraz dogłębna
znajomość tematu. Trudno zapomnieć taki sonet, więc
pamiętam że już się nim zachwycałam. Miłego dnia.
Nie dość,że sonet to jeszcze
staropolski i pełen atencji
w temacie figlowań:)
Chylę czoła:)
Prawda! :))))
BRAWO! Victor takiego to Cię pierwszy raz widzę:) mam
na myśli oczywiście staropolszczyznę:) I jestem znów
pełna uznania. No kurcze, wszystko potrafisz napisać.
Podoba się:))