Stary rok, nowy rok
Siadł na pieńku koło drogi
człowiek już nie młody
z siwą brodą i wąsami
z włosem na głowie siwizną przypruszonym
siadł odpocząć na chwilę
zanim ruszy w dalszą drogę
bo się zmęczył trochę.
I tak siedział sobie starzec,
gdy zza zakrętu drogi
wesoło wybiegł z roześmianą buzią
chłopiec młody
w radosnych podskokach drogę
przemierzał,
gdy staruszka zobaczył
ładnie się ukłonił i spytał się go:
„Kim jesteś dziadku miły
i dlaczego twa twarz smutna”.
Starzec się uśmiechnął
I tak do chłopca rzekł:
„Jestem Stary Rok
siadłem tu na chwilę,
by odpocząć zanim
ruszę w dalsza drogę,
a czemu smutną mam twarz
a dlatego, że w tym roku
było wiele radości
jak i smutków
zżyłem się z ludźmi
i ciężko mi rozstawać się z nimi”.
Chłopiec się uśmiechnął
i tak rzekł choć starzec
o nic go nie pytał:
„A ja jestem Nowy Roczek
co przyniosę ludziom nie wiem,
ale wierzę, że radości wiele im dam
ciut goryczy może też
zresztą starcze wiesz
jak na tym świecie jest”.
Potem się ze sobą pożegnali
i każdy poszedł w swoją stronę.
Starzec zamyślony, powoli
i z trudem wspierając się o lasce,
a chłopiec wesoło podskakując
i sobie pod nosem podśpiewując.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.