O starym rowerze
Skoro bywa Dzień Teściowej,
trzeba stworzyć wierszyk o niej.
Zatem piszę – jam teściowa,
i nie taka całkiem nowa.
Staż w tym berle mam niemały,
zna mnie przecież ród mój cały.
Żem hetera – nic nowego,
taka byłam od małego.
Gdy bawiłam się w teściową,
brałam lalkę za synową,
(wtedy były lale z drewna
tego jestem bardzo pewna).
Zięciów miałam chyba z ośmiu,
każdy córę w tany prosił
i teściową w mankiet cmoknął,
i zapewniał, że ją kocha.
Znaczy córę, nie teściową,
córek osiem było w domu.
Synów może ze dwunastu,
kto by zliczył – każdy szybko drzwiami
trzasnął...
Córy w tany zaraz poszły,
czas im zleciał, wnet dorosły.
Synów wzięli do Iraku,
tam pilnują tych we frakach.
I też ropy, by nie trysła,
u samego antychrysta.
A teściowa musi wiedzieć,
każdej córze co powiedzieć.
Gdzie ich bracia i co robią,
czemu wciąż marchewkę skrobią,
zamiast chrupać dania cud,
one marchwi ósmy pud.
I teściowa wciąż jest winna,
że polityka rodzinna
prospołeczna miała być,
a wciąż krzyczą – nie ma nic.
Komentarze (69)
A ja jeszcze nie teściowa :(
O potomków boli głowa,
no bo prokreacja przecie
najważniejsza rzecz na świecie. :)
a myslalam, ze to o moim starym rowerze, z ktorego
zostala podnozka, najmniej uzywana:)
/polityka/ potkniecie, zle sie akcentuje, moze warto
skorzystac z sugestii marcepani, lub inaczej?
Wesolutko u Ciebie Maryniu.
"Teściowo ty stary rowerze tylko pedałów ci brak". Za
mojej świetności taką piosenusię śpiewano przy
wódeczce:-)
Pozdrawiam na relaksującą nockę:-)
Fajny wesoły wierszy o teściowej. Najpierw my mieliśmy
teściowe, potem my zostaliśmy teściowymi.Dobrze być
teściową. Pozdrawiam.
na pewno Alvaro nie jest teściową :)
:)
nieśmieszne
marcePani - niema już nie ma, za kolejnym wejściem z
gumką, sama zauważyłam i prawie z wrażenia stałam się
niema.
Też jestem teściową...hi hi dobre!
Pomimo zastrzeżeń dziękuję za uśmiech :).
Hi Marysiu!
Jam także teściowa...
uroczego wieczorku:)
Mariat :) Twój wiersz, jeszcze niema* - teściowa jest
niema - czy nie ma nic ?
marcepani - Twoja propozycja też jest dobra, ale
przenosi treść w zupełnie inny wymiar. Ja mówię o
żywej polityce, a w propozycji jest o poglądach
teściowej.
Zostawię to zmartwienie samej teściowej, niech bierze
wałek i radzi jak potrafi.
prospołeczna*
Uśmiech to zdrowie,
więc śmiej się z teściowej!
Pozdrawiam!