stoję przed tobą
obnażona
do ostatniego włókna
czekam w napięciu
w oczach
pojawia się drwina
i coś
czego nie chcę nazwać
jeszcze nie teraz
muszę być silna
oddalasz się
a każdy krok
głośniejszy od krzyku
obnażona
do ostatniego włókna
czekam w napięciu
w oczach
pojawia się drwina
i coś
czego nie chcę nazwać
jeszcze nie teraz
muszę być silna
oddalasz się
a każdy krok
głośniejszy od krzyku
Komentarze (45)
Choć to smutne słowa...może ta siła odwróci
oczekiwania każdy stawiany krok...pozdrawiam
serdecznie
Pięknie uchwyciłaś ten próg który ścina z nóg lecz
jeszcze nie zdziera poczucia godności.Pozdrawiam
serdecznie, dziękuję za uwagi.
Dostrzegam tu pogardę nad kobietą
Aż mnie smutek ogarnia Pozdrawiam Danusiu
dobry przekaz :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Przeczytałam i tak mi smutno :(
Przytulam peelkę :)
głęboki i wymowny
Wiersz smutny. Bardzo dobry przekaz.
Pozdrawiam
Witam serdecznie Świetnie napisany wiersz sama głębia
przekazu z niesamowitą puentą.
Demono
Wielki szacunek!
tak!
Interesujące
niesamowita puenta.
jakaś wielka krzywda się tu dzieje,pozdrawiam:)
al- bo dziękuję za sugestię, masz rację,
poprawiłam.Uściski
Wszystkim moim gościom dziękuje za czytanie i
komentarze. Serdeczności.
Wiersz piękny ale puenta super. Miłego wieczoru.
Mocne!