STOP
STOP
stop!
dorosłem do dzieciństwa
znowu jestem zależny
od własnego uśmiechu
od pytań
na które nie znam odpowiedzi
od przyjaźni
której jedyną granicą
jest intymność
ciągle czekam na to
co jest
na zapach kwiatów
na zielone cienie drzew
na drogi bez kierunków
na wieczną ulotność czasu
jestem wszystkim
a wszystko jest mną
od kiedy znowu nocą
spoglądam w rozgwieżdżone niebo
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2015-11-02 17:04:01
Ten wiersz przeczytano 615 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Dobry wiersz.
ciekawy - stop - pozdrawiam - stop :)+
ciekawy tematycznie, dobra refleksja
tak jak napisała Zora warto trochę poprawić formę
Dobry wiersz
Podoba mi się:)
Pozwolę sobie za Ewą M.
Ciekawy wiersz. Propozycja Zory2 słuszna. Wiersz
zyskuje po niej zakończenie znakomitą puentą.
A co myślisz o małym (...) :)
A co myślisz na małym przeredagowaniu tekstu? Np. tak:
Stop
znowu jestem zależny
od własnego uśmiechu
od pytań
na które nie znam odpowiedzi
od przyjaźni
której jedyną granicą
jest intymność
ciągle czekam na to
co jest
na zapach kwiatów
na zielone cienie drzew
na drogi bez kierunków
na wieczną ulotność czasu
jestem wszystkim
a wszystko jest mną
dorosłem do dzieciństwa
Pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze :)